Released: November 19, 2015

Songwriter: AdMa

Producer: Markuszynsky

[Zwrotka 1]
Moje myśli to niebezpieczna przestrzeń
Pokochałam go, zajętego mężczyznę
Grzechy, których pamiętasz swój anagram
Miał nieść szacunek, a przyniósł boski bunt
Freudowski nurt już przeskanował moją podświadomość
Ad.M.a, społonełam wraz z Somodą i Gomorą
Odczuwam nowość: strach i chłód
Odczuwam nowość: strach i chłód
Powinnam czuć, wiem, obojętność
Ale emocje dają mi siłę jak alchemiczny splendor
Jak kamień filozofów, prawda, której nie zdołasz posiąść
Muszę je dopuszczać do głosu (emocje)
Muszę je dopuszczać do głosu (emocje)
Muszę je dopuszczać do głosu (emocje)
Muszę je dopuszczać do głosu

[Refren x2]
Zanim spłonę w stosach waszych głów
Nim piekło mnie pochłonie znów, znów, znów
W mojej fantazji tworzę obraz Twój
Erotyczny rozhamowany twór

[Zwrotka 2]
Wychowywani wśród zasad
Szóste z przykazań nagle zmieniło sens
Adam i Ewa, Madame M
U Łempickiej błyszczy dziś dla mnie drugim dnem
Sama Tamara i jej życiorys jest dziś odbiciem mojego myślenia
Niedostępność obiektu sprawia
Że chce się spróbować swych sił już teraz
Moje emocje dziś to bestie żądne zdobyczy
Moje emocje dziś to trans pełen goryczy
Moje emocje dziś, moje emocje dziś
Moje emocje dziś to coś o czym nie wiesz Ty
Nie wiesz Ty, nie wiesz Ty, nie wiesz Ty

[Refren x2]
Zanim spłonę w stosach waszych głów
Nim piekło mnie pochłonie znów, znów, znów
W mojej fantazji tworzę obraz Twój
Erotyczny rozhamowany twór